Viano, czyli komfortowa wersja modelu Vito, jest obecne na rynku od prawie pięciu lat. Od Vito odróżnia się z zewnątrz detalami: boczne lusterka z kierunkowskazami, klamki w kolorze nadwozia, chromowane dodatki. Większe różnice są w kabinie, bo zamiast tapicerowanych dwóch ławek są komfortowe cztery fotele (plus fotele kierowcy i pasażera obok) i składany stolik.

Pod maską testowego Viano pracował czterocylindrowy, turbodoładowany silnik wysokoprężny CDI o pojemności 2,2 litra i mocy 150 KM, który skonfigurowano z pięciostopniową, automatyczną skrzynią biegów. Pamiętam, że kiedy testowałem Viano z klasycznym napędem na tył, też z automatem, te 150 koni zapewniało przyzwoitą dynamikę, np. do setki auto rozpędzało się w nieco ponad 13 sekund. Z napędem 4x4 rozpędza się wolniej - 14,5 s. Taka jest cena, gdy moc silnika przekazywana jest stale na obie osie, w stosunku 35 proc. na oś przednią i 65 proc. na tylną. Ale gdy jedno lub więcej kół zaczyna tracić przyczepność, wówczas automatycznie uaktywnia się elektroniczny system 4ETS. Układ zastępuje trzy blokady mechanizmu różnicowego: dwie osiowe i jedną międzyosiową. System przyhamowuje wtedy koło (lub koła), które zaczyna się ślizgać i jednocześnie przekazuje więcej mocy na te koła, których przyczepność jest lepsza.

Jak to działa w praktyce? Na śliskim asfalcie napęd 4x4 zdał egzamin. Wszystkie próby sprowokowania poślizgu kończyły się ingerencją systemu 4ETS. W zakrętach wyraźnie było czuć, że układ trzyma przód, nie pozwalając kołom na swobodne harce. Jest jedno ale: zastosowanie napędu 4x4 wymusiło podniesienie zawieszenia i Viano 4MATIC jest o 64 mm wyższe od wersji tylnonapędowej. Niby niewiele, ale podczas dynamicznego pokonywania zakrętów nadwozie nieprzyjemnie wychyla się na boki.

Wyższe zawieszenie oznacza również większy prześwit pod podwoziem, co przydaje się podczas jazdy terenowej. Na przykład można dość swobodnie przejechać koleinami leśnej lub polnej drogi. Ale uwaga, oczywiście gdy napotkamy grzęzawisko albo głęboki piach, koła szybko zapadają się w podłożu. Przydarzyło mi się to, musiałem delikatnie operować gazem i unikałem gwałtownych ruchów kierownicą. Z wielkim trudem wygrzebałem się. Cóż, jak na auto na szosę, nie w teren, nie jest źle.

Mocną stroną Viano jest komfort. Nie dość, że miejsca w środku jest sporo, to i fotele zapewniają dużo wygody. Do dyspozycji są liczne schowki oraz wielofunkcyjny, przesuwany stół o regulowanej wysokości. Jest on wyposażony w schowki, szuflady i uchwyty do kubków. Złożony jest podłużnym stolikiem dla pasażerów siedzących w środkowym rzędzie. Po rozłożeniu staje się okrągłym stołem, przy którym można zorganizować spotkanie towarzyskie czy konferencję.

Komfortowe warunki pracy ma też kierowca, poza dwoma elementami: boczne lusterka są stanowczo za małe, a przednie słupki zasłaniają widok na rondach. Ponadto korek paliwa można odkręcić dopiero po otwarciu drzwi kierowcy. To niewygodne!

Viano 4MATIC jest samochodem na długie eskapady. Może też pełnić rolę hotelowego busa. Napęd 4x4 w tym pojeździe służy do poprawy bezpieczeństwa, a nie do jazdy w terenie.

Dzięki napędowi 4x4 wysoki poziom bezpieczeństwa. Funkcjonalne i wygodne wnętrze.

Za małe lusterka boczne. Przednie słupki ograniczające widoczność. Bujanie nadwozia na zakrętach. Wlew paliwa odkręcany tylko po otwarciu drzwi kierowcy.