Popyt na nowe ciągniki (a także inne maszyny rolnicze) związany jest z dostępnością dopłat unijnych. Zainteresowanie ciągnikami rośnie, gdy tylko pojawiają się zapisy na kolejne akcje pomocowe - twierdzą zgodnie sprzedawcy.

Wprawdzie oficjalnych danych jeszcze nie ma, jednak większość dilerów potwierdza, że wyniki sprzedażowe pierwszego półrocza br. są zbliżone do ubiegłorocznych. Liderem rynku jest Zetor ze swymi maszynami serii Proxima i Proxima Plus. Ostatnio doczekały się one modernizacji, a zmieniony kształt maski silnika, nowe lampy przednie i tylne to zewnętrzne oznaki tych zmian. Istotniejsze dla przyszłych użytkowników jest jednak to, że wzmocniono przedni most, na trwałość którego dotychczas nierzadko narzekano.

Rolnicy często pytają też o importowane maszyny marki John Deere, New Holland, Case oraz Same i Valtra. Spore wzięcie mają ciągle najtańsze na rynku maszyny rodem z Białorusi. W grupie liderów są również nadal rodzimi wytwórcy, w tym Pronar Narew (woj. podlaskie) m.in. z ciągnikami serii 5, Farmer Sokółka (woj. podlaskie) z maszynami Farmer oraz Farmtrac Tractors z Mrągowa (woj. warmińsko-mazurskie) mający w swej gamie małe traktory Escort, bazujące na rozwiązaniach konstrukcyjnych Ursusów C 330 i C 360, oraz średnie Farmtrac, wśród których szczególnym zainteresowaniem cieszy się ostatnio model 80 4WD, z silnikiem Perkinsa. Sylwester Nowak z firmy Farmtrac Tractors zwraca uwagę również na duże zainteresowanie nowymi, niewielkimi ciągnikami o mocy 33-48 KM, a zaopatrzonymi w silniki serii Euro 3. - Praktycznie nie mamy już rezerw produkcyjnych - mówi.

Pomimo okresowej stagnacji (chwilowy brak ciekawych programów pomocowych) rynek uznawany jest za atrakcyjny i przyszłościowy. Dowodem tego jest mnóstwo nowości, nie tylko europejskich, ale i azjatyckich. Są m.in. chińskie maszyny marki Jimna. - To napędzane na cztery koła ciągniki adresowane zarówno do gospodarstw rolniczych, jak i sadowniczych - mówi Dariusz Nawrocki (EGT Wysogotowo, woj. wielkopolskie) z firmy będącej wyłącznym importerem tych traktorów do Polski. Gamę stanowią obecnie maszyny oznaczone 244 E oraz 354 E, z silnikami 25 i 34 KM; w przyszłości ma być ona powiększana.

Azjatycki rodowód mają też ciągniki Foton Polmot; drugi człon w ich nazwie oznacza, że montowane są w naszym kraju (Pol-Mot Warfama z Dobrego Miasta, woj. warmińsko-mazurskie). W ostatnich miesiącach poza obecnym już w sprzedaży od ubiegłego roku traktorem oznaczonym liczbą 824 pojawiły się: Foton 604, 704 oraz 904. Wszystkie zaopatrywane są w motory Perkinsa, o mocy odpowiednio: 60, 70 i 90 KM.

Wszechstronność jest też domeną coraz bardziej cenionych w Polsce ciągników japońskiej marki Iseki. - Dzięki specjalistycznemu osprzętowi traktory, które dotąd adresowaliśmy głównie do przedsiębiorstw komunalnych, znajdują zastosowanie w rolnictwie i ogrodnictwie - mówi Mariusz Kluge z firmy BHU Krysiak z Baranowa w woj. wielkopolskim (wyłączny importer maszyn Iseki do Polski). Serię Iseki TM przeznaczono dla sadownictwa (moc silników 18-27 KM), w rolnictwie sprawdzają się głównie maszyny serii TH (18-57 KM). Do pracy w szczególnie trudnych warunkach (teren górzysty) przewidziane są natomiast maszyny marki Mounty, austriackiej firmy Reform Werke.