Trzyosiowy zmodernizowany Kamaz pojawił się na rynku w 1998 roku. Początkowo producent oferował tylko odmianę 65115, która w niewielkim stopniu różniła się od starego modelu serii 5. Rok później w ofercie pojawiła się także wersja 6520 z większym rozstawem osi, lepszymi silnikami i o zwiększonej pojemności fabrycznego kipra. Przed czterema laty ten model otrzymał silniki amerykańskiego Cumminsa i mosty na zwolnicach. Obie wersje występowały z napędem 6x4 wyposażonym w blokady i z rozstawem osi wynoszącym, odpowiednio, 2.840 i 3.600 mm.

Starsze pojazdy mają zmodernizowany, ale wciąż paliwożerny rosyjski ośmiocylindrowy silnik o pojemności 10,85 l z turbosprężarką i intercoolerem, w trzech zakresach mocy: 220, 240 i 260 KM. Motor ten trapią wycieki oleju, nie ma także co oczekiwać dużej wytrzymałości rosyjskich sprzęgieł. Nieco lepszą opinię mają za to kamazowskie, 10-biegowe skrzynie przekładniowe współpracujące z tym silnikiem. Nowsze Kamazy mogą mieć pod kabiną silnik Cumminsa V8 o pojemności 11,76 litra i mocy 300, 320 lub 360 KM. To jednostka godna polecenia, która ma umiarkowany apetyt na paliwo (z ładunkiem około 39 litrów na 100 km) i nie psuje się. Ta wersja ma także lepsze sprzęgło ZF i skrzynie tego producenta: 9- lub 16-biegowe.

Kabina pamięta czasy pierwszego Kamaza z 1976 roku. Ma takie same, skromne wymiary i nie jest zbyt nowoczesna. W porównaniu ze starszymi pojazdami ma co prawda lepsze lampy, dalej jednak można spotkać wersję z dzieloną przednią szybą. Od 1998 roku Kamaz ma deskę rozdzielczą projektu DAF-a. Jednak wykonano ją ze słabych materiałów, które łatwo się niszczą. W starszych autach blachy kabiny korodują.

Większych problemów nie stwarza mechanizm wywrotu (spotkać można nawet wersje trójstronne). Ceny części są przystępne. Kamaz praktycznie nie ma elektroniki, zatem można go naprawiać niemal wszędzie. Ale zakup używanej wywrotki nie jest prosty, bo na rynku brakuje ciekawych ofert.

Niska cena zakupu. Prosta budowa. Przystępne ceny części.

Spora awaryjność. Niski komfort dla kierowcy. Mała podaż na rynku.

- Raz na pół roku trzeba kontrolować przednie piasty, na których pojawiają się luzy. W 10-stopniowych przekładniach Kamaza co 20-30 tys. radzę kontrolować luzy na wybieraku. Dostęp do sprzęgieł jest łatwy, po naprawie wymagają jednak skomplikowanego odpowietrzenia. Płyny i filtry wymieniać trzeba co 15-20 tys. km. Gruntownej konserwacji, najlepiej raz na rok, poddawać należy ramę.