Na dziurawych i pooranych koleinami polskich drogach przekonaliśmy się, jak doskonałe zawieszenie ma MAN. Auto z pokaźną zabudową firmy Wecon nadaje się do przeprowadzek. Do zalet tego samochodu ciężarowego należą m.in. dobrze wyciszona, obszerna i estetycznie wykończona kabina, zawieszenie bardzo dobrze tłumiące nierówności, dużo schowków oraz skutecznie wspomagana i regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica. Zabudowy Wecon na MAN-ach można ładować z trzech stron.

Próbowaliśmy wielu ciężarówek, również dystrybucyjnych. Większość z nich prędzej czy później natrafiała na drogę, która zamieniała kabinę w trzęsącą się galaretę. MAN też na taką natrafił i. nic!

Na wysoki komfort jazdy tą ciężarówką składa się kilka czynników. Przede wszystkim kabina LX z zawieszonym pneumatycznie fotelem kierowcy. Jest to najobszerniejsza z szoferek stosowanych w TGL, przystosowana do długich podróży z noclegami. Wyposażono ją w dwie szerokie leżanki, a oświetlenie można włączać na kilka sposobów: do poczytania, do podrzemania i do szybkiego wstawania. Za długo nie można się wylegiwać, bo materace są dość cienkie. Typowa dla MAN-a, płaska w środkowej części deska rozdzielcza zostawia dużo miejsca w kabinie. Nad przednią szybą, na wysokości fotela pasażera, w miejscu schowka jest puste miejsce. Wolna przestrzeń pod dachem pozwala wygodnie stanąć i wciągnąć spodnie.

Siadając na miejscu kierowcy, mamy przed sobą kierownicę regulowaną w dwóch płaszczyznach. Są na niej przyciski tempomatu, komputera pokładowego i radia. Welurowy fotel ma wszechstronną regulację i wygodne podłokietniki. TGL był wyposażony w klimatyzację i elektrycznie, impulsowo sterowane szyby. Bardzo dobre jest wyciszenie.

Są również mankamenty. Kratka nawiewu z prawej strony mogłaby być bliżej kierowcy, a zakres jej regulacji większy. Ponadto wewnętrzny obieg powietrza w kabinie ma skłonność do wpuszczania niechcianych zapachów z zewnątrz. Jednak w odniesieniu do całości są to drobiazgi. Kabina LX w połączeniu z długim rozstawem osi i pneumatycznym zawieszeniem sprawia, że w MAN-ie TGL można poczuć się jak w autokarze. Ciężarówka spokojnie reaguje na dziury w asfalcie i nie daje się wyprowadzić z równowagi. To ważna zaleta na długich trasach.

Silnik o mocy 240 KM to jedna z najmocniejszych jednostek montowanych w TGL. Wysoki moment obrotowy sprawia, że samochód nie ma problemów z rozpędzaniem się. Rzędowy, sześciocylindrowy silnik z rodziny D0836 wyposażony w szynę common rail spełnia normę Euro 4 z pomocą układu recyrkulacji spalin (EGR) i filtra cząstek stałych. Nie ma układu SCR i nie trzeba tankować AdBlue. Tę cechę zachowała również wersja Euro 5.

Przełączanie biegów jest wygodne. Wspomaganie kierownicy bardzo skuteczne. Manewrować można jednym palcem, co jest tym cenniejsze, że auto jest długie. Doskwiera zwłaszcza długi zwis tylny. Skrzynia ładunkowa "zachodzi" bardziej niż naczepa.

Za to kubatura zabudowy firmy Wecon jest pokaźna. TGL nadaje się do przeprowadzek. Wysokość wnętrza wynosi dokładnie 3 m, zatem większość mebli można wozić bez ich rozmontowywania. Załadunek jest ułatwiony, ponieważ na ścianach bocznych są składane kurtyny. Przy załadunku tylnymi drzwiami pneumatyczne zawieszenie umożliwia dopasowanie wysokości podłogi do położenia rampy. Podróż z wyposażeniem mieszkań to wcale nie jedyny sposób, w jaki można wykorzystać MAN-a. Auto świetnie nadaje się do transportu wszelkich ładunków objętościowych, np. płyt styropianowych. Ponieważ TGL ma dopuszczalną masę nieco poniżej 12 t, omija maut za jazdę po niemieckich autostradach. W zestawie z przyczepą może osiągać dmc 24 t.

Dobrze wyciszona, obszerna i estetycznie wykończona kabina.

Zawieszenie bardzo dobrze tłumiące nierówności.

Dużo schowków, również na brudy, dostępnych z zewnątrz.

Skutecznie wspomagana i regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica.

Zbyt cienkie materace leżanek.

Wewnętrzny obieg powietrza niezbyt dobrze izolujący kabinę od otoczenia.

Nawiew na konsoli środkowej daleko od kierowcy i mały zakres regulacji.

Bardzo długi "odwłok" ładowni.